Zwrotnik Węży
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Autor:
Marie Bernnan
Tytuł
oryginalny: The Tropic of Serpents
Data
wydania: 23 kwietnia 2018
Liczba
stron: 330
„Trzy lata po fatalnej
wyprawie w niegościnne góry Wystrany nieustraszona badaczka przeciwstawia się
rodzinie i konwenansom, by wyruszyć z ekspedycją na rozdarty wojną kontynent
Erigi, siedlisko takich egzotycznych gatunków smoków, jak żyjące w trawie węże
sawannowe, leśne węże nadrzewne i najbardziej nieuchwytne z nich wszystkich,
legendarne bagienne żmije z tropików.
Wyprawa obfituje w wiele trudności, a Izabela, której towarzyszy dawny współpracownik i przyjaciółka-uciekinierka z domu, musi stawić czoło uciążliwym upałom, wyniszczającej gorączce, pałacowym intrygom, plotkom i innym niebezpieczeństwom w trakcie wędrówki po nieprzebytej dżungli zwanej Zielonym Piekłem. Odwaga, pomysłowość i naukowa ciekawość bohaterki zostaną wystawione na najcięższe próby.”
Wyprawa obfituje w wiele trudności, a Izabela, której towarzyszy dawny współpracownik i przyjaciółka-uciekinierka z domu, musi stawić czoło uciążliwym upałom, wyniszczającej gorączce, pałacowym intrygom, plotkom i innym niebezpieczeństwom w trakcie wędrówki po nieprzebytej dżungli zwanej Zielonym Piekłem. Odwaga, pomysłowość i naukowa ciekawość bohaterki zostaną wystawione na najcięższe próby.”
Uwielbiam smoki. Interesowały mnie już za dzieciaka i z
niemałym podekscytowaniem sięgam po książki, w których się pojawiają.
Po „Historię naturalną smoków” sięgnęłam właśnie za sprawą
jej obłędnej okładki. Dopiero przed zabraniem się za lekturę, zapoznałam się z
jej opisem.
Musicie przyznać, że opis pierwszego tomu brzmi naprawdę
fajnie:
„Cały świat, od
Scirlandii do najdalszych krańców Erigi, zna lady Izabelę Trent jako
najwybitniejszą na świecie specjalistkę od smoków. Ta niezwykła kobieta
wyprowadziła naukę o smokach z mglistych cieni mitów i nieporozumień w krąg
światła współczesnej nauki. Zanim jednak lady Trent stała się sławną osobą,
jaką dziś znamy, była pogrążoną w książkach młodą kobietą, dzięki swemu
zamiłowaniu do nauki, historii naturalnej i tak, smoków, czym przeciwstawiła
się sztywnym konwencjom swoich czasów.
Oto wreszcie, spisana jej własnymi słowami, prawdziwa historia kobiety o duszy pioniera, która zaryzykowała swoją reputację, życiowe perspektywy i wątłe ciało, aby zaspokoić naukową ciekawość. Jest to opowieść o tym, jak pomimo swych godnych pożałowania dziwactw poszukiwała prawdziwej miłości i szczęścia, oraz o jej ekscytującej wyprawie w niebezpieczne góry Wystrany, gdzie dokonała pierwszego z wielu historycznych odkryć, które mogły zmienić świat na zawsze.”
Oto wreszcie, spisana jej własnymi słowami, prawdziwa historia kobiety o duszy pioniera, która zaryzykowała swoją reputację, życiowe perspektywy i wątłe ciało, aby zaspokoić naukową ciekawość. Jest to opowieść o tym, jak pomimo swych godnych pożałowania dziwactw poszukiwała prawdziwej miłości i szczęścia, oraz o jej ekscytującej wyprawie w niebezpieczne góry Wystrany, gdzie dokonała pierwszego z wielu historycznych odkryć, które mogły zmienić świat na zawsze.”
Tak właśnie zaczęła się moja przygoda z cyklem „Pamiętnik
Lady Trent”.
Szczerze mówiąc jestem trochę zawiedziona tymi książkami.
Nie tego się po nich spodziewałam i spadła na mnie fala rozczarowania.
Autorka wykreowała klimatycznie tropikalny świat, w którym
bardzo dobrze się czułam. Fabuła w dużej mierze skupia się na życiu Izabeli.
Pojawia się wątek macierzyństwa, który nie jest raczej powszechny w tego typu
dziełach. Brakowało mi tutaj większej uwagi poświęconej smokom, bo to właśnie
dla nich sięgnęłam po te książki. Liczyłam, że to właśnie wątek o tych
stworzeniach będzie dominujący. Myślałam, że zostanę zasypana opisami i
informacjami odnoszącymi się do nich, a nie do głównej bohaterki.
W gruncie rzeczy książka nie jest zła, to ja nastawiałam się
na coś kompletnie odmiennego. Bernnan posługuje się przystępnym i lekkim piórem,
więc czyta się naprawdę przyjemnie. Barwne oraz wyraziste opisy sprawiają, że w
głowie pojawiają się malownicze obrazy. Akcja jest watka, sporo się dzieje,
przez treść przewija się kilka nieprzewidywalnych sytuacji. Lektura idzie gładko i przyjemnie, dostarczając przy tym kilku relaksujących godzin.
Moje ocena byłaby zdecydowanie wyższa, gdyby smoki były
tutaj na pierwszym planie.
Serdecznie dziękuję za egzemplarz Wydawnictwo Zysk i S-ka.
Komentarze
Prześlij komentarz