The Kissing Booth
Wydawnictwo:
Insignis
Autor:
Beth reekles
Tytuł
oryginalny: The Kissing Booth
Data
wydania: 7 lipca 2018
Liczba
stron: 400
„Poznajcie się.
Rochelle Evans: ładna,
popularna dziewczyna, która jeszcze nigdy się nie całowała.
Noah Flynn:
nieprzewidywalny, atrakcyjny podrywacz.
Kiedy Elle postanawia
zorganizować na szkolnym festynie budkę z całusami, nie ma pojęcia, że sama w
niej usiądzie – ani że swój pierwszy pocałunek przeżyje z aroganckim Noah. Jej
życie wywraca się do góry nogami. Czy ten romans przyniesie Elle happy end czy
złamane serce?”
To książka, na która wprost nie mogłam się doczekać. Wzięłam
się za nią niemalże od razu po tym, jak dorwałam ją w swoje ręce.
Niestety muszę przyznać, że trochę się zawiodłam. Pomysł na
fabułę był taki słodki i bajkowy, więc liczyłam na taką lekką i przyjemną
historyjkę. W gruncie rzeczy taka była, jednak główna bohaterka niemiłosiernie mnie
irytowała swoim ciągłym niezdecydowaniem. Inni bohaterowie również jakoś
specjalnie mnie nie zauroczyli. Liczyłam, że autorka przedstawi tę historię w
taki barwniejszych i bardziej zachwycający sposób. Nie powiem, że lektura mnie
nie wciągnęła, bo wciągnęła i przeczytałam ją naprawdę w błyskawicznym tempie.
Po prostu liczyłam, że zapewni mi więcej emocji, że będą intensywniejsze. Po
prostu miałam względem niej, zbyt wysokie oczekiwania i to też w pewnym stopniu
wpłynęło na moją sroższą ocenę.
Mój zawód był jeszcze większy po obejrzeniu ekranizacji,
która mnie całkowicie urzekła. Oglądam ten film dwa razy w ciągu jednego dnia i
nadal mam ochotę na więcej. Jest jakby pełniejszy uroku, zabawniejszy i
słodszy.
Mam wrażenie, że wraz z kolejnymi tomami będzie coraz
lepiej, bo widzę w niej ogromny potencjał. Trzymam kciuki zarówno za kolejną książkę, jak i kolejną ekranizację.

Komentarze
Prześlij komentarz