Bezdech
Wydawnictwo:
Burda Książki
„Powojenne realia, w których rządzą twarde zasady i mocne pieści.
Teraźniejszość, w której nie ma miejsca na uczciwość.
Historie, w których nigdy nie było miejsca na miłość.
Podczas jednego z zimnych i mokrych wieczorów samotny biegacz odkrywa zwłoki młodej dziewczyny tuż przy warszawskim brzegu Wisły. Śledztwo
otwiera podkomisarz Olga Suszczyńska, która nie wie jeszcze z jak bardzo surowym światem przyjdzie jej się skonfrontować. W tym samym mieście, również w jesiennych ciemnościach, lecz ponad siedemdziesiąt lat wcześniej młody żydowski chłopiec Benjamin zostaje rozdzielony z ojcem podczas akcji wysiedleńczej. Razem z matka trafiają pod dach zaprzyjaźnionego sklepikarza, by już na zawsze zapomnieć o swoich
korzeniach. „
Autor:
Grzegorz Kapla
Tytuł
oryginalny: Bezdech
Data
wydania: 4 kwietnia 2018
Liczba
stron: 312
„Powojenne realia, w których rządzą twarde zasady i mocne pieści.
Teraźniejszość, w której nie ma miejsca na uczciwość.
Historie, w których nigdy nie było miejsca na miłość.
Podczas jednego z zimnych i mokrych wieczorów samotny biegacz odkrywa zwłoki młodej dziewczyny tuż przy warszawskim brzegu Wisły. Śledztwo
otwiera podkomisarz Olga Suszczyńska, która nie wie jeszcze z jak bardzo surowym światem przyjdzie jej się skonfrontować. W tym samym mieście, również w jesiennych ciemnościach, lecz ponad siedemdziesiąt lat wcześniej młody żydowski chłopiec Benjamin zostaje rozdzielony z ojcem podczas akcji wysiedleńczej. Razem z matka trafiają pod dach zaprzyjaźnionego sklepikarza, by już na zawsze zapomnieć o swoich
korzeniach. „
„Bezdech” chciałam przeczytać jak tylko zapoznałam się z jej
opisem. Liczyłam na godną uwagi i ciekawą pozycję. Niestety muszę stwierdzić,
że się zawiodłam.
Wydaje mi się, że Grzegorz Kapla miał dobry pomysł na
intrygującą historię, jednak nie za bardzo wiedział jak ją ugryźć. Wydarzenia toczą
się dwutorowo, z czego jeden z wątków wydaje się być, jakby kompletnie odcięty
od całej książki i drugiego wątku. Do niczego nie prowadził, w sumie nie widzę
w nim sensu. Brakowało jakiegoś
elementu, który połączyłby te sprawy. Mam bardzo mieszane uczucia do całej
fabuły. Akcja była dość wartka, szybko się czytało, ale bez żadnych emocji.
Praktycznie wszystkie wydarzenia byłam w stanie przewidzieć, autor niczym mnie
nie zaskoczył. Dodatkowo ogromnym minusem było dla mnie nagromadzenie
bluźnierstw, które dosłownie wylewały się z irytujących bohaterów. Nie jestem
osobą, która przeklina, a już na pewno nie tak nagminnie i wyjątkowo raziło
mnie to w oczy. Ogólnie warsztat autora pozostawia wiele do życzenia. Całość
wypada blado i banalnie. Ja się zawiodłam i raczej nie polecę tę książki dalej.
Serdecznie dziękuję za egzemplarz Wydawnictwo Burda Książki.
Komentarze
Prześlij komentarz