Śpiew kukułki
Wydawnictwo:
Czarna Owca
Autor:
Frances Hardinge
Tytuł
oryginalny: Cuckoo Song
Data
wydania: 15 lutego 2018
Liczba
stron: 479
Życie jedenastoletniej Triss Crescent stanęło na głowie po
wypadku, któremu uległa. Od razu po przebudzeniu miała wrażenie, że coś jest
nie tak. Początkowo miała problemy z przypomnieniem sobie jakichkolwiek
szczegółów, ze swojego dotychczasowego życia. Pamięć powraca do niej powoli,
stopniowo. Dodatkowo dziewczynce towarzyszy dziwne wrażenie. Zaraz za razem
budzi się z liśćmi we włosach i brudnej koszuli nocnej, a w tym wszystkim
towarzyszy jej głód, którego nie jest w stanie opanować. Mimo że bardzo dużo je,
nie jest w stanie zaspokoić swojego głodu i chudnie w oczach. Jakby tego
jeszcze było mało Triss zauważa, że jej młodsza siostra Pen panicznie się jej
boi. Śmiertelnie przerażona dziewczynka oskarża ją o kłamstwo i nie chce z nią
rozmawiać. Zmęczona tym wszystkim Triss nie wytrzymuje i zaczyna płakać. Jednak
łzy dziewczynki są jak pajęczyny..
Frances Hardinge miała naprawdę fenomenalny
i oryginalny pomysł na swoją książkę. Co najlepsze, w pełni wykorzystała
potencjał drzemiący w tym zamyśle. Fabuła jest jak misterna pajęcza sieć,
utkana ze skomplikowanych tajemnic i niedopowiedzeń. Autorka umiejętnie bawi
się z czytelnikiem w kotka i myszkę. Daje złudne wrażenie rozwikłania zagadki,
żeby po chwili, za pomocą nagłych zwrotów akcji, rozwiać te wrażenie. Mój
zachwyt wzbudziła również kreacja bohaterów. Są wyraziści, barwni i z łatwością
zaskarbiają sobie sympatię. Hardinge posługuje się lekkim i przystępnym piórem,
z łatwością pochłania się kolejne strony. Treść niesamowicie wciąga i
absorbuje, a elektryzujące napięcie jest niemalże stałym towarzyszem. Zresztą
tak samo, jak niepokojący klimat. Książka niezaprzeczalnie godna polecenia
Serdecznie dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Czarna Owca.
Komentarze
Prześlij komentarz