Byliśmy łgarzami

Wydawnictwo: YA!
Autor: E. Lockhart
Tytuł oryginalny: We Were Lairs
Data wydania: 16 kwietnia 2015
Liczba stron: 240

      Cadance pochodzi z poważanej rodziny Sinclarów, która powszechnie uważana jest za idealną. Nowe pokolenie jest inteligentne, ambitne i urodziwe. Dziewczyna mieszka jedynie z matką, gdyż jej ojciec opuścił córkę i żonę. Mężczyzna miał już dość tej perfekcyjnej rodzinki. Odkąd pamięta każde wakacje spędza na prywatnej wyspie należącej do jej dziadków. To właśnie tam zbiera się cała śmietanka Sinclarów – kuzyni, ciotki, wujowie. Sielankowe czasy przerywa śmierć babci Cadance. Wydarzenie to wyraźnie odcisnęło się na jej dziadku, mężczyzna diametralnie się zmienił. Ale nie tylko w nim nastąpiła przemiana, wszystko uległo zauważalnej zmianie.

   Bardzo ciężko jest mi pisać o książkach, które wywarły na mnie totalnie piorunujące wrażenie. Obawiałam się, że nie oddam w pełni ich wspaniałości albo co gorsza, zniechęcę kogoś do nich. Nie jest lekko przybliżyć mi ich treść, żeby nie napisać za dużo. Jedną z tego typu książek jest właśnie „Byliśmy łgarzami”. E. Lockhart stworzył naprawdę piękną i chwytającą za serce historię, która niesie za sobą tyle życiowej mądrości. Fabuła nie jest do końca schematyczna, więc z łatwością rozbudza ciekawość i absorbuje. Dynamiczna akcja nie pozwala oderwać się od lektury nawet na chwilkę. W błyskawicznym tempie przewraca się stronę za stroną. Książkę dosłownie łyka się na raz. Dużym ułatwieniem jest również styl jakim posługuje się autorka. Jej pióro jest lekkie i przyjemne, nie ma trudności z przyswajaniem treści. To wartościowa lektura, która wzruszy do głębi.

Serdecznie dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu YA, Grupa Wydawnicza Foksal.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zapowiedź: Kochaj. 50 lekcji jak pokochać siebie, swoje życie i ludzi wokół.

Cykl: Marek Berner

Mój zawodnik