PRZEDPREMIEROWO: Grzesznica

Wydawnictwo: Otwarte
Autor: Petra Hammesfahr
Tytuł oryginalny: Sünderin
Data wydania: 31 stycznia 2018
Liczba stron: 432

   Cora Bender jest dwudziestokilkuletnią matką i żoną. Razem ze swoim mężem pracują w rodzinnej firmie prowadzonej przez jego rodziców. Pozornie mogłoby się wydawać, że kobieta wiedzie szczęśliwe i stabilne życie. Nic bardziej mylnego. Wykonywana przez nią praca często jest niedoceniania. Problem leży nie tylko w parszywych pracodawcach, ale w samej Corze. Nie potrafi odnaleźć radości płynącej z życia i postanawia popełnić samobójstwo. Pierwsza próba kompletnie jej nie wychodzi, jednak nie poddaje się i planuje rodzinny wyjazd nad jezioro, który będzie okazją do kolejnej próby targnięcia się na swoje życie. Jednak i tym razem nie wszystko idzie zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami. Po dotarciu na miejsce i rozłożenia legowiska na plaży dzieję się coś, czego Cora zupełnie się nie spodziewała. Do jej uszu dolatują dźwięki pewnej melodii, co sprawia że, w amoku rzuca się z nożem na mężczyznę znajdującego się na kocu obok.
   Kto by przypuszczał, że z pozoru tak dobra kobieta, jak Cora będzie w stanie zrobić coś tak potwornego? Kto by przypuszczał, że jako mała dziewczyna przeżyła istny koszmar?

   Książka Petry Hammesfahr zostawiła mnie z mieszanymi uczuciami i totalnym mętlikiem w głowie. Dostałam coś kompletnie innego, od tego czego się spodziewałam. Liczyłam, że fabuła będzie się w dużej mierze skupiać na popełnionym przez główną bohaterkę czynie. Gdyby nie to nastawienie na porywającą i pełną nagłych zwrotów akcję, nie miałabym problemów z oceną tej pozycji. Autorka skupiła się głównie na przeszłości Cory i na tym, co wycierpiała jako dziecko. Opisy jej przeżyć wzbudzają skrajne uczucia, są realistyczne i autentycznie poruszające. Sama zbrodnia staje się wyblakła, przy odkrywaniu i przedstawianiu jej motywu.
   Przed zabraniem się do tej książki trzeba liczyć się z tym, że nie będzie to porywająca i niezwykle wciągająca lektura. Choć zdarzyły się chwile, gdy powolne dążenie do prawdy i przebijanie się przez ścianę kłamstw potęgowało moje napięcie. Jednak zbyt długie rozciąganie tego sprawiało, że pojawiało się poirytowanie.
   Nie jest to zła książka jest po prostu inna. W kontekście kryminały czy mocnego thrillera się nie sprawdza, ale poza tym to kawałek dobrej literatury. Hammesfahr pokazuje jak wielką rolę w naszym teraźniejszym życiu odkrywa przeszłość. Mimo, że już minęła, to i tak pozostawia wyraźne piętno, od którego nie sposób się uwolnić. I właśnie na tym się skupia.

Do czego są w stanie popchnąć nas mroczne wspomnienia? Odpowiedzią na to pytanie jest „Grzesznica”. 

Serdecznie dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Otwarte.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zapowiedź: Kochaj. 50 lekcji jak pokochać siebie, swoje życie i ludzi wokół.

Cykl: Marek Berner

Mój zawodnik