Uśpione królowe
Wydawnictwo:
Replika
Nadkomisarz Konrad Procner i komisarz Marcin Cieślar głowią się, żeby wpaść na trop zwyrodnialca i powstrzymać dalszą serię zabójstw. Co nie jest takie proste, ponieważ nieuchwytny oprawca nie pozostawia żadnych śladów, oprócz tajemniczych listów, które pozostawia na miejscu zbrodni.
Tytuł
oryginalny: Uśpione królowe
Data
wydania: 10 październik 2017
Liczba
stron: 448
Raz do roku, w różnych zakątkach Polski, w bestialski i
brutalny sposób giną młode kobiety. Sprawcą ich śmierci jest niejaki Sprzedawca
Snów, niedościgniony seryjny morderca. Policja od wielu już lat stara się
odkryć motywy, które nim kierują. Jednak żadnej ze śmierci nie da się z niczym
połączyć, ofiary zdają się być wybierane zupełnie przypadkowo. Zamordowane
kobiety są sobie obce i kompletnie nic ich nie łączy.
Nadkomisarz Konrad Procner i komisarz Marcin Cieślar głowią się, żeby wpaść na trop zwyrodnialca i powstrzymać dalszą serię zabójstw. Co nie jest takie proste, ponieważ nieuchwytny oprawca nie pozostawia żadnych śladów, oprócz tajemniczych listów, które pozostawia na miejscu zbrodni.
Mężczyźni znają się od małego. Wiedzą, że mogą na sobie
polegać i darzą się wzajemnym zaufaniem. W końcu na ich drodze stają dwie
kobiety, które przyniosą nieoczekiwany przełom w sprawie.
Hanna Greń stworzyła romans przeplatany wątkiem
kryminalnym. Liczyłam na przewagę tego
drugiego, więc odczuwam lekki zawód i niedosyt. Dynamiczna
akcja, niekiedy przyprawia o zawrót głowy.
Jest sporo intrygujących zwrotów wydarzeń, które wciągają czytelnika.
Autorka stawia nam wiele znaków zapytania i niedopowiedzeń, które utrzymują w
napięciu. Jednak jest tego ciut przymało, większość tłumi wątek miłosny. Uczucie
totalnie zaślepia głównych bohaterów, którzy totalnie nie myślą co robią, a
efekty tego są widoczne w niedalekiej
przyszłości. To trochę skiepściło moją ocenę całej historii. Muszę przyznać
jedno, trochę się uśmiałam. Mimo tych mankamentów muszę przyznać Hannie, że
całość jest dopracowana i naprawdę przemyślana. Nie ma widocznych niespójności
ani nieścisłości. Książka, jak i płynnym
styl autorki na pewno znajdą wielu zwolenników.
Serdecznie dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Replika.
Komentarze
Prześlij komentarz