Ciotka Poldi i sycylijskie lwy

Wydawnictwo: Initium
Tytuł oryginalny: Tante Poldi und die sizilianischen 
Data wydania: 12 września 2017
Liczba stron: 400

   Słoneczna Sycylia, szum morza, wyśmienite trunki i soczyste cytrusy i w tym wszystkim kobieta – wulkan, świeżo upieczona sześćdziesięcioletnia Isolde Oberreiter, znana też jako tytułowa ciotka Poldi. Ekscentryczna  i przebojowa kobieta, która przeprowadziła się z Monachium do tego raju, żeby w spokoju topić melancholie w morzu alkoholu. Jednak troskliwa rodzina zmarłego męża krzyżuje jej plany i nie daje  szansy dokonać swojego żywota w ciszy i spokoju.

   Po wprowadzeniu się do uroczego domku z widokiem na Etnę, cioteczka zatrudnia do pomocy przy domu i ogrodzie młodzieniaszka, Valentino. Niespodziewanie chłopak ginie, a pełna wigoru i energii ciotka Poldi, obiera sobie za cel odnalezienie go. Któregoś razu całkowitym przypadkiem trafia na zwłoki Valentina i w celu odkrycia mordercy, postanawia brnąć dalej w niebezpiecznie grząskie piaski tajemnic. Kobiecina kompletnie traci głowę dla urokliwego i przystojnego comissario Montany, który przejął sprawę śmierci jej byłego pracownika. Mimo to, iż policja przejęła sprawę, Isolde nie zaniechuje swojego własnego śledztwa, a odkryte tropy prowadzą ją do włoskiej mafii..

   Autorem książki jest Mario Giordano, który jest równocześnie narratorem i siostrzeńcem głównej bohaterki. Także mamy możliwość czytania relacji z pierwszej ręki! J

Giordano stworzył lekką i kipiącą humorem powieść, która świetnie ukazuje klimatyczną wyspę i mentalność zamieszkującej jej ludności. Dialogi, w które zostały zgrabnie wplecione niecenzuralne słówka, aplikują nam sporą dawkę śmiechu. Z autentycznym zaangażowaniem śledziłam postępy w śledztwie, a  w międzyczasie sama starałam się doszukać rozwikłania sprawy. Ułatwiały mi to rozważania Poldi, które były subtelnymi przerywnikami w dynamicznej akcji, składającej się na dowcipne sytuacje i spontaniczne akcje cioteczki. Mario wykreował absurdalnie szaloną i nieustraszoną bohaterkę, która aż promieniuje temperamentem i energią. Przygoda Isolde, to  nasycona promieniami słońca intryga kryminalna, którą pochłania się w błyskawicznym tempie.

 7/10.

Komentarze

  1. Mmm przydałaby mi się, na odprężenie, na spokój i na rozgrzanie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zapowiedź: Kochaj. 50 lekcji jak pokochać siebie, swoje życie i ludzi wokół.

Cykl: Marek Berner

Mój zawodnik