Czarne ostrze
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 24 lipca 2017
Liczba stron: 336
Legendarny Paxon Leah jest potomkiem królów i wojowników,
którzy niegdyś sprawowali rządy nad Grórami Leah. Chłopak prowadzi spokojny i
skromny żywot, utrzymując się z dochodów, jakie przynosi mu własna firma
zajmująca się przewozem. Jednak życie jest nieprzewidywalne, czego dowodzą
równie niespodziewane, jak niezwykłe wydarzenie, które zmieniają wszystko i
ukazują, że jego dotychczasowe życie nie jest tym, które mu przeznaczono..
Niespodziewanie Paxon zmuszony jest wyruszyć w pogoń za
porywaczem jego młodszej i krnąbrnej siostry. Za
broń przeciwko bandycie ma stary zabytkowy miecz, który do tej pory
zdobił kominek. Jakim szokiem dla niego jest, gdy podczas pojedynku ze
złoczyńcą odkrywa, że jest w stanie wydobyć z miecz potężną magię. Jednak taka moc wymaga umiejętnego posługiwania
się nią, więc zmuszony jest szybko opanować tę umiejętność jak najlepiej.
Postanawia opuścić dom i udaje się do owianych sławą druidów, by zgłębiać
tajniki magii.
W szeregach druidów dochodzi do ujawienia zdrady, która z
pomocą mrocznej magii z niewinnej osoby uczyniła złowieszcze narzędzie zła. Uratowanie
krain jest teraz w rękach Paxona, który musi obudzić w sobie legendarną magię i
odwagę swoich przodków.
Cóż to była za lektura! Książka wciąga niemalże od samego
początku. Lekki i niepodważalnie przystępny styl autora z łatwością wsysa i
przetrzymuje czytelnika. Jedno wydarzenie napędzało kolejne, przez co pochłaniałam
stronę za stroną. Brooks miło zaskoczył mnie zrównoważeniem opisów z dialogami.
Owszem, umiejętnie skonstruowane barwne opisy pomagają w łatwiejszym ujrzeniu
świata, w którym żyją nasi bohaterowie. Ale również ostudzają akcje i napięcie,
które występuje, gdy chcemy naprędce dotrzeć do rozstrzygnięcia historii, a
które rozpalone jest przez obficie występujące wydarzenia.
Główny bohater jest z gatunku tych, którzy z dziecinną
łatwością zaskarbiają sobie naszą sympatię. Mimo swojego nastoletniego wieku
był dojrzały i zrównoważony, choć niekiedy zdarzało mu się poddawać zawirowani,
spowodowanym targającymi nim emocjami. Jeżeli chodzi o pobocznych bohaterów to
uważam, że oni również zostali świetnie wykreowani. Żadne z nich nie wzbudziło
we mnie chęci ukatrupienia któregokolwiek z nich, czy nawet malutkiego
promyczka irytacji.
Książka zdecydowanie
godna polecenia dla miłośników fantastycznych przygodówek.
8/10.
Serdecznie dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Replika.
Masz talent do znajdowania książek :D Co czytam recenzje to coś dobrego, aż nie wiem która najlepsza :D Ale to świetnie, że akcja się tak toczyła! Muszę sobie zapamiętać, choć fantastyczne przygodówki lubię, ale może nie jestem miłośniczką :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Cass z Cozy Universe
Szczęście się skończyło.. trafiłam na "The call. Wezwanie", które nie do końca jest moją bajką. :)
UsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń