Z powrotem w siodle

Wydawnictwo: Dreams
Autor: Ruth Logan Herne
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 352

„Minęło wiele czasu, odkąd Colt Stafford porzucił swoją kowbojską spuściznę na rzecz błyszczących mokasynów noszonych na Manhattanie i obiecującej kariery na Wall Street. Kiedy manipulacje giełdowe pogrążają go finansowo, najstarszy syn legendarnego ranczera decyduje się wrócić na rozległe tereny Double S w stanie Waszyngton. Colt jest spłukany, ale niezłamany. Może po prostu przyszedł czas, by z powrotem usiąść w siodle?

Czy mógłby przypuszczać, że w domu przywita go wycelowana w plecy broń w rękach nieznajomej kobiety? Colt zaczyna przeczuwać, że w twardej, choć pięknej Angelinie Morales, którą ojciec zatrudnił jako gospodynię, jest coś więcej, niż widać na pierwszy rzut oka, i postanawia za wszelką cenę dowiedzieć się co.

Jednak to nie jedyne wyzwanie, które Colt napotka w rodzinnych stronach…”

    Książka ta ogromnie mnie zaskoczyła. Jeszcze nie wiem czy pozytywnie, bo czuję się zdezorientowana. Spodziewałam się typowego romansu, a tutaj wątek romantyczny zszedł na drugi plan. Fabuła, w dużej mierze, opiera się na umacniającej sile wiary. Pojawiają się w niej odniesienia do przypowieści biblijnych. Nie jestem osobą religijną i szczerze mówiąc nie przepadam, gdy wątek wiary występuje w książkach, ale nie było tak źle. Uwielbiam country style, więc klimat, który nakreśliła autorka poprzez swoje opisy, przemawiał do mnie.

   Ruth Logan Herne napisała ujmującą i optymistyczną historię, która jest czymś więcej, niż banalnym romansidłem. W fabule przewija się kilka naprawdę intrygujących wątków. Są tajemnice i zaskakujące fakty, które wychodzą na jaw w odpowiednich momentach. O dziwo, wiele sytuacji przybierało nieoczekiwany oraz dość nieprzewidywalny obrót. Kreacja bohaterów poszła autorce bardzo dobrze.  Sprawili wrażenie wiarygodnych i byli charakterni, z łatwością wzbudzili moją sympatię. Wszystko to zostało przedstawione lekkim i przyjemnym piórem Pani Herne, więc lektura szła szybko i relaksowała.

   Kompletnie nie spodziewałam się, że ta książka tak mnie pochłonie opisaną w niej historią.

Serdecznie dziękuję za egzemplarz Wydawnictwo Dreams.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Cykl: Marek Berner

Cykl: Dziesięć płytkich oddechów

Mój zawodnik