Cykl: Marek Berner
Wydawnictwo:
Czwarta Strona
Autor:
Robert Małecki
Trylogia:
Marek Bener
Tytuł
oryginalny: Najgorsze dopiero nadejdzie
Data
wydania: 28 września 2016
Liczba
stron: 408
Tom: 1
„Śmierć to dopiero
początek…
Ponura toruńska jesień. Dziennikarz Marek Bener właśnie dowiedział się, że straci pracę. Jednym z jego ostatnich reporterskich zadań jest wyjazd do spalonego domu. Okazuje się, że zginął w nim dawny przyjaciel Benera, który przed laty uwiódł mu narzeczoną. Teraz zrozpaczona kobieta szuka wsparcia u dziennikarza, ale wkrótce znika bez śladu…
Bener wie, że musi ją odnaleźć. Niestety, kryminalna gra, w którą zostaje uwikłany nie ma jasnych zasad. Dziennikarz nie przypuszcza nawet, że z pozoru zwykły dzień przerodzi się w walkę o życie. Reporter musi dotrzeć do prawdy, która całkowicie go odmieni.”
Ponura toruńska jesień. Dziennikarz Marek Bener właśnie dowiedział się, że straci pracę. Jednym z jego ostatnich reporterskich zadań jest wyjazd do spalonego domu. Okazuje się, że zginął w nim dawny przyjaciel Benera, który przed laty uwiódł mu narzeczoną. Teraz zrozpaczona kobieta szuka wsparcia u dziennikarza, ale wkrótce znika bez śladu…
Bener wie, że musi ją odnaleźć. Niestety, kryminalna gra, w którą zostaje uwikłany nie ma jasnych zasad. Dziennikarz nie przypuszcza nawet, że z pozoru zwykły dzień przerodzi się w walkę o życie. Reporter musi dotrzeć do prawdy, która całkowicie go odmieni.”
Tytuł
oryginalny: Porzuć swój strach
Data
wydania: 30 sierpnia 2017
Liczba
stron: 448
Tom: 2
„Marek Bener,
dziennikarz i właściciel lokalnego tygodnika, podejmuje się odnalezienia
zaginionej maturzystki. Znużony sierpniowym upałem odkrywa kolejne tajemnice
rodziny Żelaznych, a im więcej wie, tym trudniej rozwikłać mu prostą z pozoru
zagadkę. Przeżyje jednak wstrząs, kiedy okaże się, że dziewczyna może mieć coś,
co przed laty należało do jego zaginionej żony. Nowy trop przeczołga go przez
podziemia hazardu i zmusi do spojrzenia w przeszłość. To w jej cieniu kryją się
najgorsze koszmary. Pytanie tylko, czy porzuci swój strach i znajdzie w sobie
dość siły, by się z nimi zmierzyć.”
Tytuł
oryginalny: Koszmary zostaną ostatnie
Data
wydania: 18 kwietnia 2018
Liczba
stron: 423
„Mroźny luty 2017
roku. Podczas śnieżnej zawieruchy Marek Bener rozpoczyna poszukiwania ofiary
mobbingu i chorującego na depresję Jana Stemperskiego. Mężczyzna zapewne
targnął się na życie, dlatego dziennikarz zamierza szybko odnaleźć jego zwłoki
i rozbroić własną, wciąż tykającą bombę problemów. Parę miesięcy wcześniej
dostał zdjęcie, które zrujnowało go psychicznie, a teraz trzyma w rękach
kolejne. Owładnięty strachem i sparaliżowany niemocą powinien stanąć do walki,
której stawką będzie prawda o losie jego zaginionej żony. Ale Bener sam już nie
wie, czy – w obliczu nowych faktów – woli poznać tę prawdę, czy śnić wciąż na
nowo te same koszmary…”
Chyba nie ma żadnego zwolennika kryminałów, który nie
słyszałby o trylogii z Markiem Benerem.
I nie ma się co dziwić, bo autor naprawdę zasługuje na rozgłos.
Wielokrotnie natykałam się na pozytywne wzmianki rozprawiające o jego
książkach. Nareszcie przyszedł czas, gdy mogłam się z nimi osobiście skonfrontować.
Jestem pod wrażeniem pracy autora, jaką włożył w swoją
trylogię. Z części na część widoczny jest progres i podwyższenie poziomu
warsztatu. Widać, że książki są dopracowane i przemyślane. Zwykle w jakichś
cyklach, czy trylogiach spotykam się ze spadkiem formy autorów, a tutaj proszę…
ogromne brawa dla Pana Roberta. Właśnie tacy pisarze udowadniają, że warto
sięgać po działa Naszych rodaków.
Robert Małecki potrafił stworzył cykl, który mimo iż nie
jest całkowicie nieschematyczny, to potrafi zaintrygować i często też
zaskoczyć. Autor jest mistrzem w uspokajaniu czujności czytelnika. Podczas
lektury natykamy się na rzeczy, które pozornie nie mają żadnego znaczenia i
wydają się takimi zapychaczami fabuły. Taki psikus! w odpowiednim czasie okazuje się, że jednak
były one istotne dla sprawy. Takie niespodzianki to ja lubię i cenię. Dodatkowo
te zaskakujące obroty sytuacji, które ciężko będzie przewidzieć nawet osobie
pochłaniającej miliony kryminałów i znającej już „przepisy” na książki tego
gatunku. W treści przewija się sporo
wątków, ale na szczęście wszystko ładnie ze sobą współgra i składa się w
logiczną całość. No i czego chcieć więcej? A, tak! Porywającej i dynamicznej
akcji oraz pełnokrwistego i wiarygodnego bohater. Ale wiecie co? I to tutaj
znajdziecie.
Reasumując cykl z Markiem Bernerem dostarcza kilkanaście
emocjonujących godzin i co najważniejsze, potrafi zaciekawić do takiego
stopnia, że z niemałą ekscytacją sięga się po kolejne tomy.
Komentarze
Prześlij komentarz