Maresi. Kroniki Czerwonego Klasztoru

Wydawnictwo: Młody Book
Autor: Maria Turtschaninoff
Tytuł oryginalny:  Maresi. The Red Abbey Chronicles
Data wydania: 26 pażdziernika 2017
Liczba stron: 256

„Maresi jest nowicjuszką w Czerwonym Klasztorze mieszczącym się na niewielkiej wyspie. Mieszkające w nim siostry wierzą w duchową opiekę Pramatki i siłę wiedzy. Pewnego dnia do klasztoru przybywa Jai. Maresi zaprzyjaźnia się z nią. Jai w domu rodzinnym przeżyła dramat, który powraca do niej co noc w koszmarach sennych. Pobyt w klasztorze ma uchronić ją przed zemstą okrutnego ojca. Jednak ten poprzysiągł, że odnajdzie córkę, gdziekolwiek by była. Wreszcie jego statek cumuje u wybrzeża wyspy. W wydarzenia wkraczają tajemne moce…”

   To książka, o której zdecydowanie jest zbyt cicho. Muszę przyznać, że sama o niej wcześniej nie słyszałam. Dowiedziałam się o niej dopiero po przejrzeniu katalogu wydawniczego Młody Book.

Już sama okładka zachwyca i oddaje klimat wyzierający ze stron, a opis niesamowicie intryguje.

   „Maresi. Kroniki czerwonego klasztoru” to istny mix gatunkowy. Maria Turtschaninoff naprawdę się postarała o to, aby czytelnik praktycznie nie miał czasu na nudę. Fabuła jest oryginalna i bogata w ciekawe wątki. W treści przewija się sporo zaskakujących zwrotów akcji, które utrzymują odpowiednie napięcie podczas lektury. Jednak bywały i lekkie momenty znużona, przez trochę przydługie wywody bohaterki. Ale żadna książka nie jest idealna, więc patrzyłam na to z przymrużeniem oka i skupiałam się na przyjemności płynącej z poznawania całej historii. Wciągnęłam się w nią już niemalże od pierwszych stron i przeczytałam ją dosłownie na raz. Lektura zajęła mi kilka godzin i odkładałam ją jedynie na krótkie chwile. Polubiłam obie główne bohaterki. Przejmujące losy Jai bardzo mną wstrząsnęły. Postać dziewczynki wzbudziła moje współczucie i sympatię. Maresi to taki odważny, dojrzały i dobry charakter. Priorytetem było dla niej niesienie pomocy innym ludziom, co było naprawdę piękne. Z przejęciem oraz zaangażowaniem śledziłam jej poczynania. Obie są bardzo dobrze nakreślone. Autorka zadbała o to, aby były wyraziste, dopracowane, charakterystyczne, posiadały tę głębię.

   To urzekająca książka, pełna istotnych wartości, które nie powinny być obce żadnemu człowiekowi.

Serdecznie dziękuję za egzemplarz Wydawnictwo Młody Book.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Cykl: Marek Berner

Cykl: Dziesięć płytkich oddechów

Mój zawodnik