W cieniu paproci

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Autor: Anika Stelmasik
Tytuł oryginalny: W cieniu paproci
Data wydania: 23 kwietnia 2018
Liczba stron: 560

„Adam to artysta malarz, który z powodu kalectwa nie opuszcza swojego mieszkania-pracowni. Jedyną wartością, jaką wyznaje, jest sztuka, nic poza nią.

Pewnego dnia do jego mieszkania wkracza szalona nastolatka Niki, która pod pretekstem akcji organizowanej przez jej liceum zmienia żarówki, a jednocześnie wprowadza sporo zamieszania w życie Adama. I prowokuje zmiany, których on zupełnie się nie spodziewa…

Maria, dojrzała kobieta, mieszkająca ze swoją matką, przez całe dorosłe życie pielęgnowała pamięć po swojej młodzieńczej miłości do Jana. Po latach odkrywa tajemnicę zniknięcia Jana i postanawia zawalczyć o siebie.

I Adam, i Maria – widzący siebie czasem nawzajem w oknach kamienicy podczas długich, bezsennych nocy – borykają się z samotnością, która w nich wrosła, jak im się zdaje, już na zawsze.”

   Jestem naprawdę mile zaskoczona tą lekturą. Nie spodziewałam się, że dostanę tak piękną, czysto życiową historię.

   Anika Stelmasik zafundowała mi istny emocjonalny rollercoaster. Fabuła choć w większości jest dość przewidywalna, to równie często potrafi zaskoczyć jakimiś wydarzeniami. Pomimo tej całej objętości książkę czyta się naprawdę szybko. Lektura idzie gładko i przyjemnie. Zaledwie kilka godziny wystarczyło, żebym doszła do ostatniej strony. Autorka posługuje się lekkim i przystępnym piórem, co stanowiło duże ułatwienie w pochłanianiu treści. Bohaterowie zostali wykreowani na takich wiarygodnych. Sprawiali wrażenie pełnokrwistych i z łatwością zaskarbili sobie moją sympatię. Kolejne fakty na ich temat nieraz mnie poruszyły.

   Autorka zadbała o to, aby całość była przemyślana i wyważona. Nie jest to żaden pusty i przelukrowany romansik, tylko jeden ze scenariuszy, który mogłoby napisać życie.

   Ta nastrojowa książka pokazuje, że po burzy zawsze wychyla się słoneczko. Pokazuje, w że zmarnowanych ludzi, z przytłaczającym bagażem doświadczeń może wstąpić iskierka nadziei i rozbudzić w nich radość z życia.

Serdecznie dziękuję za egzemplarz Wydawnictwo Zysk i S-ka.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Cykl: Marek Berner

Cykl: Dziesięć płytkich oddechów

Mój zawodnik