Będzie bolało


Wydawnictwo: Insignis
Autor: Adam Kay
Data wydania: 6 czerwca 2018
Liczba stron: 320

„Witaj w świecie 97-godzinnych tygodni pracy. W świecie decyzji o życiu i śmierci. W świecie nieustannego tsunami płynów ustrojowych. W świecie, w którym zarabiasz dziennie mniej niż szpitalny parkometr. Pożegnaj się z przyjaciółmi i bliskimi związkami…

Witaj w świecie lekarza stażysty.

Spisana potajemnie po niekończących się dyżurach, bezsennych nocach i pracujących weekendach książka komika i byłego stażysty Adama Kaya to dotkliwie szczery opis czasu, który spędził na linii frontu brytyjskiej służby zdrowia. Na zmianę zabawne, przerażające i wzruszające zapiski omawiają wszystko, co chcieliście wiedzieć – i sporo rzeczy, o których wolelibyście nie wiedzieć – o życiu lekarzy na oddziale i poza nim. Uwaga, lektura może pozostawić blizny.”

   Tak naprawdę czego się po niej spodziewać i niczego od niej nie oczekiwałam, ale totalnie mnie zaskoczyła. Po jej przeczytaniu mam taki mętlik w głowie.

   Muszę przyznać, że moja empatia względem lekarzy gdzieś się rozpłynęła. Gdzie tam, wśród godzin spędzonych na szpitalnych korytarzach, zniknęło moje zrozumienie i ustąpiło miejsca całkowitej ciemnocie. Zapomniałam, że lekarz nie jest idealna maszyną, która wie wszystko i jest w stanie zrobić wszystko. Nie jest w stanie pracować non stop, bez żadnego wytchnienia. Może popełniać błędy, jak każdy człowiek. Może mu się zdarzyć, że ma gorszy dzień i taki marudny pacjent wcale mu nie ułatwia.  Jednak z drugiej strony specjaliści w dziedzinie medycyny również zapominają o tym, że pacjent nie jest bezuczuciową zabawką, której można przełączyć pstryczek żeby działała. Zmęczona bólem osoba też potrzebuje odrobiny empatii.

   Ta książka pozwoliła poszerzyć mi swój punkt widzenia na pracę lekarza. Pokazała w poruszający i niekiedy humorystyczny sposób, jak wykańczający i niewdzięczny jest ten zawód. Odpowiedzialność spoczywająca na tych ludziach jest ogromnym ciężarem dla psychiki.
   Autor nie owija w bawełnę, nie cacka się z czytelnikiem, tylko pokazuje mu szczerą prawdę za pomocą ciętego języka i lekkich anegdotek. Fabuła opiera się na takich krótkich historyjkach, co tylko ułatwia szybsze czytanie, a zakończenie przychodzi nagle i niespodziewanie.

   Na „Będzie bolało” warto zwrócić uwagę i poświecić jej tych kilka godzin.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Cykl: Marek Berner

Cykl: Dziesięć płytkich oddechów

Mój zawodnik