Wyklucie


Wydawnictwo: Insignis

Autor: Ezekiel Boone
Tytuł oryginalny: The Hatching
Data wydania: 9 maja 2018
Liczba stron: 344


Wycieczka do peruwiańskiej dżungli nie skończyła się najlepiej dla grupy amerykańskich turystów. Natknęli się na tajemniczą smoliście czarną i szeleszczącą masę, która była w stanie w całości pochłonąć człowieka.

Minneapolis jest miejscem niespodziewanej katastrofy lotniczej. Agent FBI przydzielony do rozwikłania tej sprawy dokonuje przerażającego odkrycia.

W Kanpurze naukowcy, odpowiedzialni za monitorowanie drgań ziemi, dostrzegają niepokojące odczyty swoich sejsmografów.

Chiński rząd zrzuca bombę atomową na odległą wioskę, znajdującą się na terenach własnego państwa.

Do badaczy z waszyngtońskiego laboratorium trafia intrygująca przesyłka, zawierająca wiekowy kokon.

   Co tu się działo?! Ezekiel Boone zrobił mi istną sieczkę z mózgu. Jestem zafascynowana pająkami i ogólnie nie wzbudzają we mnie strachu, jednak tutaj wywołały we mnie skrajne emocje. Opisy są tak obrazowe i realistyczne. Wyobraźnia działa na najwyższych obrotach. Fuuj! Nieraz pojawił się dreszczyk, spowodowany odrazą. Nie czytałam jeszcze tak obrzydliwej  i jednocześnie świetnej książki. W głowie mam jedno wielkie „puuuf”.

   Fabuła opiera się na pajęczej apokalipsie. Przewija się tutaj wiele, wiele motywów, które przemyślnie się ze sobą przeplatają. Początkowo akcja jest dość mozolna, rozwinięcie wątków musiało trochę potrwać, jednak później.. wszystko zaczęło się toczyć w ekspresowym tempie. Wprost nie mogłam się oderwać od lektury i robiłam to jedynie w przypadkach koniecznej konieczności, a i wtedy nie było lekko.Cała historia jest misternie utkaną siecią elektryzujących i wciągających wydarzeń.  Jestem ogromnie ciekawa jak to się dalej rozwinie i mam jeszcze większą nadzieję, że kolejny tom utrzyma poziom.  Bierzcie się za tę porażającą lekturę.



Komentarze

  1. Przeraźliwie boję się pająków! Sama historia z pewnością by mnie wciągnęła, jednak obrazowe opisy przekreślają wszystko. Nie dałabym rady przez to przejść :(

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Cykl: Marek Berner

Cykl: Dziesięć płytkich oddechów

Mój zawodnik