Chłopaki nie dziergają

Wydawnictwo: YA!
Autor: T.S. Easton
Tytuł oryginalny: Boys Don’t Knit
Data wydania: 18 kwietnia 2018
Liczba stron: 320

Ben jest wrażliwym, spokojnym nastolatkiem, pisze pamiętnik i pochodzi

z porządnej, chociaż lekko niekonwencjonalnej rodziny – ojciec jest mechanikiem samochodowym, matka jeździ po miastach i miasteczkach Wielkiej Brytanii ze swoim magicznym show. Ben ma też zdolność do pakowania się w kłopoty. Po niefortunnej wyprawie do lokalnego marketu po alkohol na imprezę trafia pod opiekę kuratora. Koledzy – inicjatorzy unikają kary, zaś Ben musi zastosować się do zaleceń programu resocjalizacji.

Wybór zajęć pozalekcyjnych jest niewielki – mechanika samochodowa z własnym tatą, garncarstwo i robienie na drutach. Ben wybiera robótki

ze względu na atrakcyjną nauczycielkę, która ma prowadzić zajęcia. Po pierwszych próbach okazuje się, że Ben ma niesamowity talent do robienia na drutach. Ale jak powiedzieć o tym kumplom, adorowanej dziewczynie, a przede wszystkim tacie, który cały czas ma nadzieję, że Ben wciągnie się w naprawę samochodów i piłkę nożną?”

   „Chłopaki nie dziergają” zaciekawiła mnie już od momenty, gdy ujrzałam jej okładkę w zapowiedziach wydawnictwa. Na początku zaciekawił mnie tytuł. Sama robię na drutach i na szydełku, i naprawdę to lubię. Nie uważam, że chłopcom nie wypada podejmować się tego zajęcia, a co więcej fajnie, że i oni próbują. Chwilę później przeczytałam opis i zostałam naprawdę zaintrygowana. W gruncie rzeczy jestem naprawdę zadowolona z tej lektury. Przyjemnie spędziłam z nią czas.

   T.S. Easton miał naprawdę nowatorski pomysł na swoją książkę. Fabuła opiera się na perypetiach chłopaka, który goni za swoją pasją, jednak musi ją ukrywać z obawy przed brakiem zrozumienia. Niektóre sytuacje są dość schematyczne i łatwe do przewidzenia, ale zostały przedstawione w ciekawy sposób. Tak więc nie zwracałam na to większej uwagi podczas czytania. Autor posługuje się lekkim i przystępnym piórem, więc lektura idzie naprawdę gładko i błyskawicznie. Wciągnęłam się w nią już od pierwszych stron i przeczytałam ją w kilka godzin. Co do bohaterów, to zostali oni dobrze wykreowani. Wzbudzają sympatię i sprawiają wrażenie wiarygodnych. Czasami nie byłam w stanie pojąć zachowań Bena, ale były to tylko pojedyncze przypadki.

   Książka jest humorystyczna i w prosty sposób przekazuje wartościowe treści. Pamiętajmy, aby zawsze robić to, co sprawia nam przyjemność. Nie patrzcie na innych, nie żyjecie dla nich tylko dla siebie. To oni tracą, jeżeli Was nie zaakceptują, nie wy.

Serdecznie dziękuję za egzemplarz Wydawnictwo YA!


Komentarze

  1. Naprawdę świetnie napisane. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy artykuł. Jestem pod wielkim wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie napisany artykuł. Jak dla mnie bomba.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zapowiedź: Kochaj. 50 lekcji jak pokochać siebie, swoje życie i ludzi wokół.

Cykl: Marek Berner

Mój zawodnik