Żółwie aż do końca
Autor:
John Green
Tytuł
oryginalny: Turtles all the way down
Data
wydania: 22 listopada 2017
Liczba
stron: 312
Szesnastoletnia Aza Holmes nie jest zwyczajną nastolatka,
zauważalnie odstaje na tle swoich rówieśników. Nastolatkę nękają zaburzenia
obsesyjno- kompulsywne, które często uniemożliwiają jej normalne
funkcjonowanie. Dziewczyna dystansuje się od innych, a jej jedynym łącznikiem
ze światem jest Daisy, jej najlepsza przyjaciółka. To właśnie za jej sprawą do
Azy dociera wieść o zaginięciu Russella Picketta, powszechnie znanego
miliardera. Za informacje naprowadzające śledczych na ślad mężczyzny, została
wyznaczona kusząca nagroda. To wynagrodzenie otworzyłoby furtkę marzącej o
pójściu na studia nastolatce. Więc nie daje się długo namawiać przyjaciółce,
która wie o jej znajomości z synem Picketta, Davisem. Aza miała okazję poznać
go przed laty na jednym z obozów. Wkrótce obie dziewczyny udają się do dobytku
poszukiwanego. Tak właśnie zaczyna się przygoda, która na zawsze zapisze się w
pamięci zlęknionej nastolatki.
To moja trzecia powieść John’a Green’a,z którego styl nie do
końca do mnie przemawia. Pomysł na fabułę mnie zaciekawia, ale jej wykonanie
nie jest w stanie mnie porwać. Bardzo ciężko jest mi się zaangażować i wbić mi
się w treść tak, aby z trudnością oderwać się od książki. Jednak jeszcze nie
jestem w stanie go skreślić i kolejny raz dałam mu szansę. Tym bardziej, że
jest to dość osobista książką autora, co obecnie jest na topie wśród pisarzy.
Kolejną zachętą okazała się tematyka. Ostatnio wpadłam na kilka fajnych pozycji
rozprawiających o chorobach, z jakimi borykają się ludzie.
John świetnie przedstawił problemy z jakimi borykała się główna
bohaterka. Sam cierpi na zaburzenia psychiczne i dzięki temu z taką łatwością
oddał te problemy. Czytelnik może sobie doskonale zobrazować i rozumieć osobę
chorą.Tłem do przedstawienia tego, jest kryminalna młodzieżówka, która została stłumiona przez wątek psychologiczny. Moją uwagę skupiła na sobie główna
bohaterka i problemy, z którymi się borykała. Green tym dziełem nakłonił mnie
do wielu refleksji i poszerzenia spojrzenia na pewne sprawy, do których nie
przywiązywałam większej wagi.Czy raczej niewystarczająco zainteresowana
puszczałam mimo uszu.I tym razem nie zostałam porwana, ale w tym wypadku
doceniam i aprobuje jego dzieło.
Serdecznie dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Bukowy Las.
Serdecznie dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Bukowy Las.
Póki co odpuszczam sobie tę książkę :) Mam zamiar najpierw przeczytać "Gwiazd naszych wina", bo film skradł moje serce :) Później pewnie zabiorę się za inne książki tego autora :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, maobmaze ♥