Tekst
Wydawnictwo:
Insignis
Autor: Dmitry
Glukhovsky
Tytuł oryginalny:
Текст
Data
wydania: 22 listopada 2o17
Liczba
stron: 368
Zwykłe wyjście na imprezę dla dwudziestoletniego Ilja
Goriunow kończy się tragicznie. Mężczyzna zostaje zatrzymany i oskarżony o
posiadanie nielegalnych substancji, które znaleziono u niego podczas
przeszukania. Po siedmioletniej odsiadce wychodzi na wolność. Były skazaniec ma nadzieję, że po wyjściu z
więzienia, jego życie wróci do normy i zazna wreszcie szczęścia. Jednak życie
po raz kolejny daje mu w kość. Dociera do niego informacja o śmierci jego
rodzicielki, która przed dwoma dniami umarła na zawał. Kolejny złe wiadomości i
wydarzenia tylko przytłaczają Ilja. W końcu wydawać by się mogło, że uśmiecha
się do niego szczęście. Zrządzeniem losu w jego posiadanie trafia iPhone stróża
prawa Pietii, któremu zawdzięcza pobyt w więzieniu. Policjant przed laty
doprowadził do jego zatrzymania, od tej pory stał się on wrogiem Ilja. W
telefonie funkcjonariusza mieści się całe jego życie, które zostaje całkowicie
zagarnięte przez Goriunowa. Dwudziestokilkulatek coraz bardziej utożsamia się z
prawowitym właścicielem smartfona. Jednak nie jest możliwe, żeby intryga tego
typu pozostała dłużej nie zauważona i Ilja wplątuje się w poważne kłopoty.
„Tekst” nie jest jedną z tych niewymagających lektur, które
czyta się wyłącznie dla chwilowej przyjemności. Ta lektura jest ciężka i
depresyjna. Nakłania czytelnika do głębszej analizy problemu, który omawia.
Refleksje nawijają się zarówno podczas lektury, jak i długo po jej skończeniu. Okazję
do takich postojów daje akcja, która sprawia wrażenie powolnej. Osobiście
uważam, że taka ciągnąca się i ospała, idealnie się tutaj wpasowuje. Opisy są
precyzyjne i szczegółowe, co może stanowić taki spowalniacz. Mimo braku tej
prędkości napięcie niekiedy sięga zenitu, choć są też momenty, gdy jest ono
praktycznie niewyczuwalne. Wynagradza to intrygująca fabuła. Główny bohater
został dobrze zarysowany. Polubiłam go, choć praktycznie całą moją uwagę
przykuła problematyka, która nie jest obca teraźniejszym ludziom. Książka
niesie za sobą mocne przesłanie, z którym warto samodzielnie się zaznajomić.
Komentarze
Prześlij komentarz