Dobry wybór

Wydawnictwo: Burda
Autor: K.A. Linde
Tytuł oryginalny: The Wright Boss
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 300
Cykl: Mrs. Wright

Tom: 2

  Heidi jest zdolną i ponętną panią inżynier.Od lat pracuje w rodzinnej firmie Wrightów, jako jedna z nielicznych pracujących tam kobiet.Jest piekielnie inteligentna i temperamentna, zawsze potrafi znaleźć odpowiednią ripostę.
   London przed laty odpuścił rodzinną miejscowość i odciął się od firmy. Został odnoszącym sukcesy zawodowym golfistą i zamieszkał w Tampa, wraz z żoną Mirandą. Ich związek aktualnie przechodzi kryzys. Nieoczekiwana kontuzja sprawia, że mężczyzna robi sobie przerwę w zawodzie i postanawia wrócić do rodzinnego biznesu.

   Heidi i Londona znają się od dawna, poznali się jeszcze w czasach swojej młodości. Mężczyzna kiedyś spotykał się z jej przyjaciółką. Teraz, ich relacja odżyła, po przyjeździe Londona na przyjęcie organizowane z okazji kolejnej rocznicy ukończenia szkoły, podczas której oboje dają upust wzajemnemu przyciąganiu i ich usta łączą się w pocałunku.
   Z dnia na dzień stają się sobie bliżsi. Wspólna praca sprawia, że spędzają ze sobą sporo czasu i unosząca się pomiędzy nimi chemia, coraz bardziej ich do siebie przyciąga. Jednak na drodze do  szczęścia stoi skomplikowany status Londona, który chce rozwodu. Jednak Miranda dokłada wszelkich starań, żeby do niego nie dopuścić i namącić w życiu męża.

   To już moje drugie spotkanie z twórczością K. A. Linde i tym razem mogę z czystym sumieniem uznać je za jak najbardziej udane.
   Linde pisze naprawdę przyjemne i łatwe w odbiorze książki. Może i historie nie są niesamowicie oryginalne i nowatorskie, ale nie śmiem się nawet tego spodziewać po książce z obyczajowego romansu. Dlatego mogę w pełni skupiać się na czerpaniu przyjemności z lektury i nie ganić w myślach autorki, za zbytnią przewidywalność. Największym i niezaprzeczalnym plusem, jest kreacja bohaterów. Są naprawdę wyraziści i temperamentni, nie da się ich nie lubić i nie kibicować im, podczas ich zmaganiom z losem. Co do fabuły, to mimo tej już wyżej wspomnianej schematyczności, była w stanie autentycznie mnie zaciekawić i wciągnąć.Autorka ubarwia sytuacje, jak i dialogi subtelnym poczuciem humoru. Dzięki temu, treść nabiera jeszcze większej lekkości. Kolejnym plusem jest umiar. Nic nie jest tutaj przesadzone, ani przesłodzone. Uczucie łączące bohaterów wydaję się realne i prawdziwe. Jak dla mnie to pozycja idealna, w sam raz na chwilę relaksu.

Serdecznie dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Burda. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zapowiedź: Kochaj. 50 lekcji jak pokochać siebie, swoje życie i ludzi wokół.

Cykl: Marek Berner

Mój zawodnik