Annabelle

Wydawnictwo: Burda
Autor: Lina Bengtsdotter
Tytuł oryginalny: Annabelle
Data wydania: 8 listopada 2o17
Liczba stron: 350


   Prowincjonalne miasteczko Gullspang, leżące na granicy Västergötlandu i Värmlandu. Letnia, ciepła noc zostaje zakłócona przez zniknięcie siedemnastoletniej Annabelle, która wracając z imprezy nie dotarła do domu. Jej rodzice nie mają pojęcia, gdzie mogłaby się podziewać i są tym faktem przerażeni. Dodatkowo tutejsza policja jest bezradna wobec  tajemniczego i niewytłumaczalnego zaginięcia.
   Do rozwikłania sprawy zostają skierowani inspektor Charlie Lager wraz z współpracownikiem i zarazem kolegą, Andersem. Charlie w życiu zawodowym odnosi wiele sukcesów, jednak jej życie prywatne wygląda zgoła inaczej, a to za sprawą ciężkiej przeszłości. Głęboko poraniona kobieta nie stroni od alkoholu i środków odurzających, a jej życie uczuciowe kończy się na jednonocnych przygodach z praktycznie przypadkowymi mężczyznami.  Teraz musi powrócić do miejsca, od którego przed laty uciekła.

    Moja miłość do skandynawskich kryminałów zaczęła się od Camilli Lacberg, której to saga o Fjällbace sprawiła, że teraz poszukuję literackich przygód właśnie w tych klimatach. Zwykle się nie zawodzę i tak było też tym razem..
   Lina Bengtsdotter stworzył intrygującą i trzymającą w napięciu wielowymiarową historię. Fabuła opiera się zarówno na wydarzeniach z przeszłości, jak i tych odbywających się w teraźniejszości, które idealnie się zazębiają. Mniejsze i większe tajemnice utrzymują napięcie i nadają prędkości akcji. Zaciekawiają tym bardziej, że na jaw wychodzą sekrety mieszkańców zaściankowej miejscowości, gdzie z pozoru niczego nie da się ukryć. Co do samych bohaterów, to zostali oni precyzyjnie wyrysowani, odznaczają się naturalnością i pełnokrwistością. Są typowo ludzcy, posiadają wady i zalety, zdarzają im się lepsze i trudniejsze momenty, w żadnym stopniu nie są wyidealizowani. Widać nakład pracy, który został włożony w dopracowanie szczegółów. Osobiście uznaję ją za godną polecenia.  

Serdecznie dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Burda. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Cykl: Marek Berner

Cykl: Dziesięć płytkich oddechów

Mój zawodnik