Królowa zbrodni
Wydawnictwo:
Bukowy Las
Tytuł
oryginalny: A Talent for Murder
Data
wydania: 13 września 2017
Liczba
stron: 304
Londyn, grudzień roku 1926. Na peronie dworca kolejowego
stoi z głową zaprzątniętą myślami Agatha Christie. Kobieta, w oczekiwaniu na
swojego agenta literackiego, rozmyśla o romansie swojego ukochanego męża z inną
kobietą i owiewającym ją poczuciu zagrożenia. Niespodziewanie spełniają się jej
obawy, bowiem nagle czuje na plecach popychającą ją pod tory dłoń, prosto pod
nadjeżdżający pociąg. Na szczęście, zostaje uratowana z opresji przez
tajemniczego mężczyznę, dosłownie w ostatniej chwili. Od tego szczęśliwego
zdarzenia, zaczyna się koszmar autorki.
Nieznajomy podający się za lekarza,
okazuje się perfidnym szantażystą, który ma świadomość talentu pisarki. Grożąc
ujawnieniem romansu jej męża, stara się przekonać Agathę do popełnienia zbrodni.
Jak do tej pory miałam okazję czytać jedynie kilka dzieł,
wywodzących się spod pióra Agathy Christie. Po tych dziełach zdążyłam już
wyrobić sobie jej wizerunek. Byłam bardzo pozytywnie nastawiona do tej książki.
Autor w roli bohatera literackiego – chyba nikt nie stwierdzi, że nie jest to
ekscytujące.
Andrew Wilson stworzył przyjemną i intrygującą historię,
całość czyta się naprawdę szybko i lekko. Bardzo podobały mi się odniesienia do
faktów zaczerpniętych z biografii Christie. Dość nieoczekiwane zwroty akcji
nadawały całej historii dynamiczności i rozpędu. Fabuła nie obyła się bez
naiwnych i komicznie głupich wątków. Wizerunek Agathy wykreowany przez Wilsona
okazał się diametralnie odmienny od tego, który sobie stworzyłam. Stworzył
słabą kobietę, która jest w stanie zrobić wszystko dla swojego męża,
poświęcając mu całe swoje życie. Po mojej Christie spodziewałabym się, że
daruje sobie takiego zakłamanego mężusia. I tu się ogromnie zawiodłam na
bohaterce. Jednak nie do końca była taka zła. Mimo wszystko, była iście
intrygującą i wyrazistą postacią, która często wykazywała się zaskakującą
bystrością umysłu.
Nie tego się spodziewałam. Staram się nie oceniać książki
przez pryzmat moich niespełnionych oczekiwań, więc daję jej…
6/10.
Komentarze
Prześlij komentarz