Lato Eden

Wydawnictwo:  Iuvi
Tytuł oryginalny:  Eden Summer
Data wydania: 11 maja 2017
Liczba stron: 312

   Najlepsze  przyjaciółki Jess  i Eden są klasycznym przykładem dwóch skrajnie odmiennych osobowości, które są niemal nierozłączne. Jess jest nieśmiałą i uporządkowaną gotką. Śliczna i uwielbiana przez wszystkich Eden, jest duszą towarzystwa.
   Nagle, zupełnie niespodziewanie, Eden znika. Jess wiedząc, że musi odnaleźć bliską jej osobę, postanawia rozpocząć poszukiwania od wskazówek pozostawionych na utartym szlaku wspólnie spędzonego lata. Podczas tego lata w życiu dziewczyn zaszło wiele nieoczekiwanych i niespecjalnie pozytywnych zmian, ale miały siebie. Były dla siebie wzajemnie wsparciem i podporą. Ta misja sprawia, że dziewczyna zyskuje nowe spojrzenie na swoją relację z Eden. Okazuje się, iż obie miały przed sobą zatajony niejeden sekret. W ich siostrzaną relację coraz częściej wdzierały się zgrzyty i kłótnie, sprawiając, że nieczuły się w swoim towarzystwie tak dobrze, jak kiedyś.  Do dziewczyny dociera, że chyba nie znają się tak dobrze, jak mogłoby się dotąd wydawać. Tym czasem czas ucieka i zaczyna pojawiać się ewentualność, że Eden nie zostanie odnaleziona żywa.

   Okładka książki celująco odegrała swoją rolę i przykuła mój wzrok. Subtelna, kobieca, charyzmatyczna. Przez długi czas nie mogłam nasycić nią oczu. Czy Was również zauroczyła?

   Jak się okazuje podczas czytania, książka dotyka dość trudnego i ciężkiego tematu , jednak jego brzmienie złagodzone jest miłosnym wątkiem, który jest typowo „szczeniacki” i niekiedy wzbudzał  mój niesmak.  Z racji tego, że jest to młodzieżówka byłam przygotowana na występowanie tego, zwykle standardowego elementu, więc aż tak nie zepsuł mi on przyjemności z czytania.
   Pióro autorki oceniam jako lekkie i przystępne. Opowieść była autentycznie ciekawa, jednak akcja płynęła bez naglącego napięcia, które by zmuszało czytelnika do błyskawicznego pochłaniania treści.  Z umiarkowanym zaciekawieniem przerzucałam strony, lawirując między kolejnymi wersami i tym samym mogłam się skupić na przyjemności czerpanej z powolnego zagłębiania się w świecie bohaterów. Autorka pozytywnie zaskoczyła mnie postaciami, które wykreowała. Zwykle w tego typu literaturze nie obywa się bez niemiłosiernie irytujących nastolatek, tutaj obdarzyłam sympatią Jess, której tylko niekiedy zdarzyło się wzniecić we mnie nutkę irytacji.  Swego rodzaju intryga czająca się na stronicach, również okazała się dobrze skonstruowana.


 Z czystym sumieniem polecam na ocieplenie jesiennego wieczór niewymagającej czytelniczki.
6/10.

Serdecznie dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Iuvi.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zapowiedź: Kochaj. 50 lekcji jak pokochać siebie, swoje życie i ludzi wokół.

Cykl: Marek Berner

Mój zawodnik