Kroniki Atopii

Wydawnictwo: Czwarta Strona
Tytuł oryginalny: The Atopia Chronicles
Data wydania: 6 maja 2015
Liczba stron: 656

   Świat dochodzi do siebie po zniszczeniach spowodowanych przez Wojny Pogodowe. Atopia jest istnym wyspowym rajem, na którym prowadzi się tajne testy nowej technologii. Testy dające ludziom możliwość kreowania alternatywnych rzeczywistości i przenoszenia się do nich, podczas gdy ich realne ciała będą znajdować się pod opieką sobowtórów. Jednak nie wszystko wychodzi tak, jak planowano. Wymykająca się spod ludzkiej kontroli technologia, staje się niewyobrażalnym zagrożeniem. Sielankowa idylla zmienia się w siarczyste piekło.

   Warto tu zaznaczyć, że Matthew Mather z wykształcenia jest inżynierem elektrykiem. W swojej karierze zawodowej miał styczność z niemalże każdą dziedziną nowych technologii.

   Atopia jest samodzielnym z pozoru idealnym państwem, leżącym na Pacyfiku. Ludność zamieszkująca tę wyspę jest bardzo bogata i wysoce rozwinięta technologicznie. Mieszkańcy spełniają swoje pragnie i
marzenia, poprzez życie w wirtualnych światach, które są w stanie sami wykreować.
Zwykle jest tak, że to, co dobre nie trwa wiecznie. Tak jest i w tym wypadku. Zupełnie nieoczekiwanie wszystko to zaczyna wymykać się spod kontroli. Ludzie już nie są w stanie panować nad tak zaawansowaną technologią. I tutaj zaczyna się prawdziwa akcja.

   Książka całkowicie mnie pochłonęła, gdy już się do niej przysiadłam. Akcję mogę określić jako rwącą rzekę usianą zagadkami, imitującymi kłody.  W tę podróż zabiera nas kilkunastu wyrazistych bohaterów, gdzie każdy z nich miał szansę wciągnięcia nas w historię widzianą ze swojej perspektywy.  Każde opowiadanie będące wersją zdarzeń poszczególnej postaci, dość ściśle splata się z innymi.  Często zdezorientowana nie wiedziałam, gdzie jest granica między realnym światem a rzeczywistością, w której znajdował  się bohater. Granica między tymi światami była niezwykle cienka i ze swobodą się zacierała.
Przy tej książce nie da się nudzić.

   Autor wykreował ciekawą wizję przerażającej przyszłości zabawy ze sztuczną inteligencją i wirtualną rzeczywistością.


8/10.

Serdecznie dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Czwarta Strona. 

Komentarze

  1. Niestety, to nie do końca brzmi jak moje klimaty. Ta akcja jak rwąca rzeka zachęca, ale z kolei wymykająca się spod kontroli technologia nie wydaje się wpisywać w mój gust.

    Pozdrawiam ciepło,
    S.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zapowiedź: Kochaj. 50 lekcji jak pokochać siebie, swoje życie i ludzi wokół.

Cykl: Marek Berner

Mój zawodnik