Tak sobie wyobrażałam śmierć
Wydawnictwo: Editio Black
Tytuł oryginalny: Döden tänkte jag mig så
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 320
„Tak sobie wyobrażała śmierć i to było pocieszające.
Pociecha dla siedmiolatki, która nie rozumie wiele więcej ponad to, że śmierć
oznacz, że ktoś odchodzi i nigdy nie wraca.”
Po długiej przerwie w
pracy, spowodowanej tragicznymi wydarzeniami, do służby powraca Helena Mobacke.
Zdruzgotana i zrozpaczona stratą swojego synka, nie jest w stanie funkcjonować normalnie
i zraża tym do siebie swojego ukochanego, który również ją opuszcza. Owiana chlubną
sławą policjantka nie jest jednak pewna czy podjęła dobrą decyzję. Już
pierwszego dnia, jako szefowa grupy dochodzeniowej w komendzie Sztokholm
Południe musi się zmierzyć z bardzo trudną dla niej sprawą, gdyż chodzi w niej
o śmierć dziecka. Dwoje kolejnych ludzi przejdzie przez to, przez co sama
musiała przechodzić. Osiemnastoletni Erik, jak twierdzą świadkowie, zostaje
popchnięty pod jadący pociąg. Helena pochodzi do tej sprawy zbyt emocjonalnie,
przez co jej uwadze umykają oczywiste fakty. Tymczasem w metrze pojawiają się nowe
ofiary.
"To nie wydarzenia określają człowieka, ale to, co on z nimi zrobi... Zaciska się zęby i idzie się dalej, kiedy człowiekowi jest ciężko, bo ciężko nie będzie zawsze."
Nie jest to zwykły kryminał, jest to kryminał nasączony
intensywnymi uczuciami, jakie targają głównymi bohaterami. Autentyczna postać
kobiet zmagającej się z tragedią ponad jej siły. Dzięki takim bohaterom książki
zapisują się w naszej pamięci i pozostają w niej na długo.
Przeważająca ilość dialogów i brak zbędnych opisów, jest
ogromnym plusem, który sprawia, że książkę się dosłownie pochłania.
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Editio Black.
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Editio Black.
Komentarze
Prześlij komentarz