Morze spokoju



Tytuł oryginalny: The Sea of Tranquility
Wydawca: Jaguar
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 456

„Śmierć nie jest taka straszna, kiedy już ją przeżyjesz.
A ja przeżyłam.
Już się jej nie boję.
Boję się całej reszty.”

   Natsya Kashnikov jest uczennicą liceum, a jej życie już się skończyło. Nastya nie mówi. Jej całe życie, jej marzenia zostały roztrzaskane w jednym momencie.  Reakcją dziewczyny na tragedie, która przeżyła jest milczenie. Nie odzywa się do nikogo, nie zająknie się nawet słowem. Czy znajdzie się ktoś, kto obudzi w niej głos?
   Drugim bohaterem, którego poznajemy jest Josh Bennett. Został zupełnie sam, dystansuje się od ludzi. Wszyscy, których kochał nie żyją. Josh spędza czas w garażu, unika rówieśników. Przesiaduje samotnie całe dnie  do czasu, aż na blacie  w jego garażu pojawia się  pewna milcząca postać, Nastya.  Los zetknął tych dwoje dziwaków. Od tamtej pory garaż stał się ich własnym, lepszym światem. Podczas, gdy Nastya siedzi i uważnie obserwuje Josha, on zajmuję się swoimi rzeczami, przyzwyczajony do jej obecności.

„Są tu lampy, narzędzia i deski, buty robocze i chłopak, na którego chcę patrzeć do końca świata. Gdyby moje Morze Spokoju było prawdziwe, to znajdowałoby się tutaj, w tym miejscu.”

   Między tym dwojgiem zaczyna rodzić się swego rodzaju porozumienie. Z zapartym tchem czekałam na dalszy rozwój ich relacji. Jak zamknięci w czterech ścianach ludzie mogą otworzyć się na siebie. Bohaterowie dostarczają nam istnej mieszanki najprzeróżniejszych uczuć.

„Czasami zapominam jak się oddycha.”

   Katja Millay zrobiła naprawdę  świetną robotę. Nie jest to szablonowa powieść. Dramatyczna strona książki nie jest w żadnym stopniu przesadna, autorka nie starała się na każdym kroku dokładać jakiejś nowej tragedii, żeby ukazać nam,  jacy to biedni są główni bohaterowie. Wątek romantyczny nie jest obrzydliwie przesłodzony, jak to z większością książek z tego gatunku. Miło wspominam zarówno Natsyie i Johsa. Katja wykreowała niezapomnianych bohaterów. Normalne nastolatki, nie załamywali głupotą, ani boleśnie nieracjonalnymi zachowaniami. Ciężko jest oddać fenomen tej książki własnymi słowami, to naprawdę trudne zadanie.  Najlepiej przekonajcie się o tym sami. J

Historia tych dwojga Cię wciągnie.

                                                                                                                                                  






Komentarze

  1. Już zaczynam jej szukać. Potrzebuje takiego oderwania się na chwilę :) Świetna recenzja!Zapraszam na swojego bloga. https://olbook96.blogspot.com/ Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za zaproszenie :), na pewno nie wpadnę.

      Usuń
  2. Świetna recenzja, książka wydaje się być interesująca, zamierzam przeczytać.
    PS. Obserwuję Cię na instagramie, robisz przepiękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pamietam jak miałam 15 lat i zaczytywałam się w tej książkę, chyba kolejny raz sięgnę po tą pozycję!
    PS. Bardzo podoba mi się twój styl recenzji, oby tak dalej.

    Pozdrawiam,
    mariadoeseverything.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zapowiedź: Kochaj. 50 lekcji jak pokochać siebie, swoje życie i ludzi wokół.

Cykl: Marek Berner

Mój zawodnik