Układ
Tytuł oryginalny: The Deal
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 464
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 464
„- Co robisz? - pytam szeptem.
- Patrzyłaś na mnie tak, jakbyś chciała, bym cię pocałował. - Powieki opadają na jego niebieskie oczy. - I pomyślałem sobie, że właśnie to zrobię”
- Patrzyłaś na mnie tak, jakbyś chciała, bym cię pocałował. - Powieki opadają na jego niebieskie oczy. - I pomyślałem sobie, że właśnie to zrobię”
Natknęłam się na nią w bibliotece podczas polowania na fajną książkę. Nie miałam wcześniej przygotowanej listy
lektur, które mnie interesują. Tym razem postanowiłam zdać się na zrządzenie
losu. Wertowałam wzrokiem regały pełne
przeróżnych grzbietów w oczekiwaniu na to, aż jakiś przyciągnie moją uwagę na
dłużej. Tak, fioletowy.. moje oczy wyłapały
fioletowy i spoczęły na grzbiecie „Układu". Książka zdecydowanie przyciąga
wzrok, Nasycony kolor i subtelna okładka.
I tak oto trafiłam na tę perełkę. Oczywiście ją wypożyczyłam .
Autorką tego cuda jest Elle Kennedy, kanadyjska autorka
romansów. Pisarka została nominowana do
RITA Award za swoja debiutancka książkę „Silent Watch”. No, ale zakończmy te encyklopedie i przejdźmy
dalej do książki.
Głównymi bohaterami są Hannah Wells i Garrett Graham. Oboje
uczęszczają do tego samego liceum. Nie maja ze sobą za wiele wspólnego, ba nie znają się nawet, a raczej znają się
jedynie z widzenia.
„...ale jeśli już raz człowiek zawiódł się na
osobie, do której powinno się mieć największe zaufanie w życiu, to niespecjalnie spieszy się z rozdawaniem jakiejkolwiek amunicji na siebie.”
osobie, do której powinno się mieć największe zaufanie w życiu, to niespecjalnie spieszy się z rozdawaniem jakiejkolwiek amunicji na siebie.”
Hannah co mnie
rozczarowało, jak większość teraźniejszych bohaterów młodzieżowych romansów
doznała krzywdy ze strony, z której by się tego zupełnie nie spodziewała. Została skrzywdzona przez osobę, która znała od dziecka. Książka zapowiadała się świetnie, aż do tego
momentu nie miałam obaw, ze może mi się nie spodobać. Jednak Hannah mnie
zaskoczyła, mimo tego co ja spotkało nie stała się jakąś przesadnie zamknięta i
pokrzywdzona. Miłym zaskoczeniem było to, ze nie bała się panicznie mężczyzn,
bez większych oporów podchodziła do bliskiego kontaktu i nie przeszło jej to w
momencie, aż ujrzała „tego jedynego”, o
którym wie, że jej nie skrzywdzi i jest „cud, miód. A przecież widzi go
pierwszy raz na oczy. Robienie takich głupiutkich nastoletnich bohaterek
wzbudza we mnie irytację i psuje przyjemność z czytania . To naprawdę zapulsowało.
Mimo tego mankamentu główna bohaterka jest jak dotąd jedna z moich ulubionych.
„Taa, Hannah jest zajebista. Jest także piękna,
mądra i zabawna.
I nie jest popsuta.”
I nie jest popsuta.”
Garret Graham, cóż
Wam mogę o nim napisać. Wydawać by się mogło, ze młody, przystojny i
bogaty licealista prowadzi iście sielankowy żywot. Chłopak ma wszystko o czym
marzy niejeden jego rówieśnik - Bogaci rodzice, niezły samochód, tabun chętnych dziewczyna i niemały prestiż, jako
kapitan drużyny hokejowej. Jednak nie wszystko jest takie cudowne na jakie
wygląda, ten uroczy przystojniak skrywa dość mroczny sekret, który jest znaczna
skaza jego życia.
„-Co się rymuje z "niewrażliwy"? (...)
-"Wrażliwy"- podpowiada.
-Tak, G, na pewno zrymuję "niewrażliwy" z "wrażliwy". Należy ci się złoty medal.”
-"Wrażliwy"- podpowiada.
-Tak, G, na pewno zrymuję "niewrażliwy" z "wrażliwy". Należy ci się złoty medal.”
Elle Kennedy skonstruowała wyśmienity romans młodzieżowy.
Bohaterowie już od pierwszych stron zaskarbiają sobie sympatię czytelnika. Nie
są ogłupiałymi i irytującymi nastolatkami. „Układ” to mix romansu i erotyki z domieszką
codziennych i niecodziennych problemów, z który muszą się zmagać Hannah i
Garret.
„Ale seks to tylko wisienka na torcie — mówi
Logan cicho. — To cała reszta liczy się najbardziej.”
Serdecznie polecam tym, którzy mają dosyć przesłodzonych
historii miłosnych.
dziękuje za dobrą recenzje, książka leci na listę obecnego lata ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że umili Ci czas. :)
UsuńŚwietna recenzja, zaciekawiłaś mnie, książkę przeczytam na pewno :)
OdpowiedzUsuńDziekuję, miłej lektury!:)
UsuńNigdy nie byłam fanką takich książek, ale cykl Elle Kennedy chwycił mnie za moje biedne serduszko i nadal nie puścił. Teraz czekam z niecierpliwością na The Goal, ale dzięki tobie nabrałam ochoty na kolejne spotkanie z Układem. Polecam chwycić za kolejne tomy offcampus, wiele osób na nie narzeka, ale ja kocham je tak samo jak pierwszą część.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
mariadoeseverything.blogspot.com
Również wyczekuję na kolejny tom, tak samo jak na kolejna serię. Wszystkie tomy, które wyszły są już za mną :)
Usuń