Tam, gdzie śpiewają drzewa

Tytuł oryginalny: Donde los árboles cantan
Wydawnictwo: Dreams
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 400

   Autorem owej baśniowej opowieści jest Laura Gallego Garcia urodzona 1977 roku w Hiszpanii. Zdeterminowana i stanowcza dama, która już od najmłodszych lat oddała się tworzeniu świata fantasy w wersji tekstowej . Obdarowała nas godną uwagi i wyróżniającą się książką, na której temat wypowiem się w kilku zdaniach.
   Gatunek fantasy ma nam do zaoferowania sporo dzieł, są one zazwyczaj kierowane do młodszego pokolenia czytelników jak i nieco starszych weteranów tego gatunku. Czym jednak ta książka zasługuje na uwagę? Nieco wybiega poza schematy typowej fantastyki. Mianowicie to co kochamy, czyli fabuła oraz świat jaki ukazuje nam autor. Laura Gallego stworzyła wyjątkową percepcje świata, który idealnie pasuje do konceptu jej książki. Wątki miłości, zderzenia z podłą rzeczywistością oraz potyczek na jakie nie była przygotowana nasza panna Viana Rocagris. Nie jest to standardowa opowieść o rozłące dwojga ukochanych, którzy na koniec żyją długo i szczęśliwie. Nie będąc nawet w połowie opowieści, wiedziałam już, że to książka, po którą będę sięgać co jakiś czas. Tak, jest to książka którą warto ponownie się zagłębić. Nowa percepcja pozwala nam nieco inaczej spojrzeć na niektóre sytuacje.

„-Powinnaś była zabić tego zdrajcę - mruknął Wilk. - Skoro miałaś już okazję zbliżyć swój sztylet tak blisko, mogłaś mu przy okazji uciąć...
-Nie musisz być aż tak dosadny - przerwała mu.
-Cóż, nie sądzę, żeby mu ich rzeczywiście zbytnio brakowało - mówił dalej Wilk. - W końcu już je stracił w dniu najazdu barbarzyńców.”

 Główna bohaterka Viana Rocagris jest córką, a zarazem jedynym potomkiem księcia, co oznacza iż to jej przyjdzie w przyszłości sprawować władzę. Wydana i przeznaczona Robianowi z Castelmar, który był jej miłością, a który niebawem miał stać się jej mężem. Wszystko jednak zmienia się w trakcie świętowania przesilenia zimowego, gdy podczas uczty wyobcowany, tajemniczy mężczyzna donosi, iż na królestwo nadciągają złowrogie jednostki. Próby obrony królestwa kończą się niepowodzeniem, przez większość z wyżej postawionych ludzi ginie albo zostaje pojmanych. Przywódca napastników od razu mianował się królem i przejął rządy uśmiercając rodzinę królewską. Nasza bohaterka  po pewnym incydencie ucieka z niegdyś swojego zamku, aktualnie przydzielonego jednemu z dowódców. Zaczyna życie o jakim dotąd nie miała żadnego pojęcia. Piękna dama musi porzucić wcześniejszy styl życia, wygląd i przyzwyczajenia, aby podołać sytuacji w jakiej została postawiona i uratować ważne jej sercu osoby.
   Świat otaczający naszą główną bohaterkę jest idealnie zbilansowany. Spokojne tempo z kilkoma nagłymi zwrotami akcji i ciekawe opisy jest tym co kocham. Czytelnik jest wtedy w stanie niemalże zjednoczyć się z książką. Czujemy jak byśmy byli jej częścią, a nie tylko obserwatorem. Opowieść nie jest przesłodzona ani przekoloryzowana. Sytuacje z jakimi mierzą się bohaterowie czasami wzmagały bicie mojego serca. Warto wspomnieć też o samej książce jako przedmiocie, sama jej szata graficzna wygląda obiecująco i zdaje się kusić obietnicą ciekawej przygody. Daje nam mały przedsmak świata w jaki zamierzamy wsiąknąć.

„Teraz sama musisz zdecydować (...) czy będziesz dalej słuchaczem, czy wprost przeciwnie, wyruszysz na poszukiwanie własnej historii.”


   W kilku słowach „Tam, gdzie śpiewają drzewa" jest ponadstandardową powieścią fantasy, która powinna trafić przed oczy każdego miłośnika gatunku fantasy jak i osób lubujących się w romansach. Miłość, przyjaźń, strata, wyzwanie to tylko kilka aspektów z jakimi przyszło zmierzyć się nam w codziennym życiu, nie jest obce Vianie. Dlatego warto sprawdzić jak ona radzi sobie z przeciwnościami losu. Zachęcam wszystkich bardzo gorąco do przeczytania tej książki. Mogę wam zagwarantować, że nie będzie to zmarnowany czas, a wspaniała przygoda jakiej staniecie się uczestnikami.