Replika

Wydawnictwo: Otwarte, Moondrive
Autor: Lauren Oliver
Tytuł oryginalny: Replica
Data wydania: 5 lipca 2017
Liczba stron: 448

„Gemma ma kompleksy. Od zawsze była chorowita i dużo czasu spędzała w szpitalach – nosi po nich pamiątkę w postaci blizny w okolicy serca. W szkole koleżanki jej dokuczają, chłopaki z klasy nie interesują się nią i nie ma przyjaciół. Rodzice chcąc wynagrodzić córce trudne dzieciństwo, trzymają ją pod kloszem, ale to nie wpływa dobrze na Gemmę. Gdy pojawia się okazja wyjazdu na wycieczkę na Florydę, dziewczyna postanawia wyrwać się ze swojej miejscowości i na chwilę zapomnieć o swoich troskach. Niestety, w ostatniej chwili rodzice zakazują jej wyjazdu. Gemma podsłuchuje ich rozmowę i dowiaduje się, że ma to związek z tajemniczą kliniką w Heaven, znajdującą się na wyspie niedaleko miejsca, gdzie miała jechać. Postanawia więc uciec z domu i sprawdzić, co tak naprawdę tam się stało. Jakie tajemnice odkryje? I co łączy ją z Lirą, dziewczyną, którą spotka na swojej drodze?

Dwie dziewczyny, dwie historie, jedna zapierająca dech w piersiach powieść. Poznaj losy Gemmy i Liry w niezwykłej formie. W każdym momencie możesz odwrócić książkę i spojrzeć na wydarzenia oczami drugiej bohaterki.”

   To nie jest moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki. Miałam już okazję czytać trylogię Delirium. Muszę przyznać, że jej lektura szła mi dość opornie i nie wylądowała na mojej liście ulubieńców.

   Po „Replikę” sięgnęłam z ciekawości i poprzez polecenia osób, które zapewniały mnie, że jest ona o wiele lepsza, niż jej poprzednie książki.  Miałam nadzieję, że tym razem się nie zawiodę. Czy „Replika” rzeczywiście okazała się fajniejsza?

   Lauren Oliver ma naprawdę nowatorskie pomysły na ciekawe i oryginalny fabuły, jednak z wykonaniem już gorzej. Nie odpowiada mi styl autorki, który mimo iż jest prosty, wcale nie dostarcza przyjemności z czytania. W książce zdecydowaną przewagą odznaczają się opisy, mało jest dialogów. Takie szczegółowe oraz obfite w treść opisy, są męczące i nużące. Jestem zwolenniczką wartkiej akcji, a tutaj takiej brakuje. Ciężko się wciągnąć w lekturę, choć wątki są interesujące. Cały problem w tym, że są zbyt rozciągnięte. Całą historię możemy poznawać na trzy sposoby. To dopiero fascynujący i niebanalny pomysł. Możemy przyglądać się wydarzeniom z perspektywy Gemmy, Liry lub ich obu naprzemiennie. Ogromna szkoda, bo autorka ma ogromny potencjał.

   Wiem, że pióro Oliver ma wielu zwolenników, jednak ja chyba nigdy do nich nie dołączę.

Serdecznie dziękuję za egzemplarz księgarni internetowej Dadada.pl



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Cykl: Marek Berner

Cykl: Dziesięć płytkich oddechów

Mój zawodnik