King

Wydawnictwo: Kobiece
Autor: T. M. Frazier
Tytuł oryginalny: King
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 336

   Doe straciła pamięć za sprawą tajemniczego wypadku, którego padła ofiarą.  Dziewczyna kompletnie nie ma pojęcia kim jest, ani jak się znalazła w sytuacji, w której obecnie się znajduje. Zagubiona i zdezorientowana ląduje na ulicy, gdzie poznaje Nikki, kobietę lekkich obyczajów. Uzależniona od narkotyków prostytutka, zabiera ze sobą Doe na imprezę organizowaną na cześć Kinga, który wyszedł z więzienia. Głód i ubóstwo ulicznego życia robią z dziewczyny desperatkę, która wszelką cenę postara się polepszyć swoją sytuację.
King jest poważaną szychą w narkotykowym światku. Wraz z przyjacielem prowadzi nie do końca legalny interes. To bezkompromisowy mężczyzna, z którym lepiej nie mieć na pieńku.

   T. M Frazier stworzyła naprawdę fajną historię. Mimo, że w fabule nie brak przewidywalnych momentów, to jest ona autentycznie wciągająca  i absorbująca. Jest tak w dużym stopniu za sprawą dobrze wykreowanych bohaterów, których z miejsca polubiłam, więc  intrygowało mnie jak potoczą się ich dalsze losy. Praktycznie nie było niczego, co by mnie w nich jakoś specjalnie irytowało. Krzywiłam się jedynie na wulgaryzmy, które były częścią natury Kinga. Całą historię owiewa wyrazisty mroczny klimat, nie ma tutaj miejsca na owijanie w bawełnę czy sypiące się płatki róż. Treść wyzbyta jest  wszelkich iście cukierkowych zabiegów. Uczucie łączące główne charaktery jest skomplikowane i trudne a świat, w którym się to wszystko rozgrywa wcale nie jest usłany różami. Całość jest napisana w lekkim i przystępnym stylu. Uważam, że jest jedną z lepszych w swoim gatunku. 

Serdecznie dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Kobiece. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Cykl: Marek Berner

Cykl: Dziesięć płytkich oddechów

Mój zawodnik