Gwiazdy, które spłonęły
Wydawnictwo:
Kobiece
Tytuł
oryginalny: What Burns Away
Data
wydania: 20 października 2017
Liczba
stron: 376
Clarie Spruce jest czterdziestoletnią, na pozór spełnioną
życiowo kobietą. Mieszka w pięknym dużym domu, jest żoną cenionego lekarza i
matką urzekającego chłopca. Do niedawna wiodła szczęśliwe życie, jednak
wszystko się zmienia, gdy zaczyna jej brakować pracy i adoracji ze strony męża.
Mężczyzna całkowicie poświęca się swojej pracy i nie zwraca uwagi na żonę,
która poświeciła swoją karierę, żeby wychowywać ich synka. Nieustanny śnieg i
brak bliskości sprawia, że zaczyna czuć się samotna i odosobniona. Jej myśli
stają się coraz mroczniejsze, zastanawia się nad odejściem od partnera. Coraz
częściej też wraca do wspomnień z młodości, rozmyśla nad swoim były chłopakiem.
Monotonne życie Clarie zostaje przerwane, przez
niespodziewaną wiadomość, która dostała na Facebooku. Odezwał się do niej Dean,
ów była licealna miłość. Między tym dwojgiem zaczyna odradzać się stare
uczucie.
„Gwiazdy, które spłonęły” to niezaprzeczalnie udany debiut
Melissy Falcon Field. Autorka stworzyła wciągającą i niekiedy mroczną powieść,
która w większości nie powiela tak bardzo utartych schematów. Fabuła zdaje się
być jednocześnie nowatorska i standardowa. Początkowo akcja była dość stała,
jednak pod koniec ruszyła z kopyta. Przyjemne i przystępne pióro Melissy
ułatwiało zagłębienie się w historię. Głowna bohaterka wydawała się tym
bardziej realistyczna, że jej
dzieciństwo faktycznie odbijało się na jej dorosłej postaci. Idealne
skomponowanie przeszłości z teraźniejszością pomagało w rozumieniu Clarie.
To pouczająca i życiowa książka, jej treść może być
przestrogą dla wielu kobiet.
Serdecznie dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Kobiecemu.
Czytałam i podobała mi się. Warto poświęcić kilka wieczorów, aby ją przeczytać, zdecydowanie! :)
OdpowiedzUsuń